Rozdział IV
* Czasami czyjeś szczęście jest dla Ciebie ważniejsze niż
Twoje własne.
Tak było i w tym
wypadku..
Kolejne tygodnie, to właśnie dzięki nim zaczęłam zbliżać się
do Mike. Martwiło mnie jedno, każdego dnia odprowadzał mnie pod sam dom, lecz dziś
.. nie było go. Miałam nadzieję, że nic się nie stało i to tylko jednorazowe
opuszczenie dnia. Deszcz padał wprost na moją twarz, a włosy z prostych
kosmyków zamieniły się w fale, które od zawsze tak bardzo chciałam ukryć.
Prostowanie ich zajmowało mi połowę mego życia, ale nie znałam innego sposobu
by znikły. Ludzie uciekali przed kroplami wody jakby zaraz mieli się rozpuścić,
w sposób czego pozostała by po nich tylko plama na dziurawym chodniku. Mi
jednak to nie przeszkadzało, lubiłam być otulana przez deszcz i czuć to świeże
powietrze, które przynosił razem ze sobą.
Z oddali ujrzałam te wyróżniające się rysy twarzy Mike’a. Ucieszyłam
się na jego widok jak dziecko, szybko uniosłam rękę i pomachałam mu by mógł
mnie zauwazyć. Miałam wrażenie, że na mój widok szeroko się uśmiechnął, chociaż
może jestem głupia. Poznał mnie tak naprawdę niedawno a ja już dopuszczam taką
możliwość do mojej głowy. Poprawiłam mokry kosmyk, który opadał na moje czoło i
spojrzałam w bok. Moją uwagę przykuła dziewczynka.. brunetka, na moje oko w
wieku pięciu lat, chociaż mogłam się mylić. Tak bardzo przypominała mi mnie jak byłam mała, uśmiechnięta i
ciesząca się życiem. Powoli stąpała swoimi małymi nóżkami, po namalowanych czarno-białych
pasach na zniszczonej jezdni. Była ubrana w sukienkę o jasnym odcieniu fioletu,
na którą miała zarzuconą kurteczkę jeansową. Kapelusz jasnego koloru i
rajstopki tego samego odcieniu, dodawały jej uroku. W ręce trzymała szmacianą
lalkę, którą mocno przyciskała do siebie jakby ktoś miałby jej odebrać
największy skarb. W pewnym momencie upuściła zabawkę, przez co zatrzymała się w
połowie przekroczonej drogi. Spokojnie usiadła na asfalcie, podnosząc lalkę w
swoje ręce i zapominając o całym świcie zaczęła się nią bawić. Widok był
naprawdę uroczy, dopóki nie zauważyłam zbliżającego się samochodu.
- Uciekaj ! – biegłam, powtarzając w kółko te same słowa.
Dziewczynka podniosła tylko głowę i spoglądając na mnie ze
zdziwieniem wstała, jednak nie przerywając fascynacji zabawką w tym samym
miejscu. Nie zważając na nic podbiegłam do małej istotki odpychając ją na bok,
by była bezpieczna. Widziałam małe iskierki w jej niebieskich oczach i ten
ciepły uśmiech, jednak to ja zostałam ofiarą.
Oślepiły mnie białe światła a już
po chwili usłyszałam wielki trzask i ból przeszywający każdy centymetr mojego
ciała.
- Avvvvrilll ! – usłyszałam ten głos, krzyczący moje imię. Z
czasem słyszałam go coraz bliżej a potem poczułam dotyk kojący moje rany.
Ostatni raz spojrzałam na twarz Mike, uśmiechając się ze szczęścia jakie
miałam, że go poznałam a potem powieki same mi się zamknęły przy głośnym
dźwięku, który zapewnię wydobywała karetka.
możesz włączyć to, click .
~*~
Stałam nad swoim ciałem, przyglądając się każdemu
centymetrowi skóry, który był teraz pokryty siniakami i zadrapaniami. Wyglądałam koszmarnie. Pojedyncza łza spływała, nieświadomie po bym zadrapanym policzku a po moim makijażu zostały tylko ciemne smugi, które mogłyby przestraszyć każdego. Mimo tego, że stała obok czułam to samo co moje ciało, ból który je przeszywał był nie do zniesienia. Nie
miałam pojęcia co się dzieje, patrzyłam na samą siebie ze zdziwieniem. Czy ja
już umarłam ? Wieźli mnie jak podejrzewałam do szpitala, modliłam się bym tylko
nie ujrzała napisu ` KOSTNICA `. Przez myśl przeszła mi dziewczynka, podeszłam
do ratownika i próbowałam się czegoś dowiedzieć.
- Przepraszam, czy ta dziewczynka jest bezpieczna ? –
zapytałam przyglądając się mu z uwagą, jednak nie dostałam odpowiedzi.
- Mógłby mi pan odpowiedzieć ? – mówiłam poirytowana,
próbując jednak dotknąć ratownika, z nadzieją, że wtedy usłyszy wypowiadane
przeze mnie słowa, lecz moja ręką przeszła przez jego ciało. Spojrzałam na nią
dokładnie, wyglądała tak jak wcześniej. Widocznie mogłam tylko to wszystko
obserwować, jakbym była duchem co było dla mnie zupełnie nowe.
Dopiero po chwili zauważyłam, że oprócz mnie i sterty
ratowników medycznych, w pojeździe jest jeszcze Mike. Usiadłam koło niego,
opierając głowę na jego silnym barku, w prawdzie nigdy bym się nie odważyła
tego zrobić, to była jedyna możliwa okazja. Przyglądał mi się z uwagą a po
chwili dostrzegłam łzy w jego zielonych oczach. Czy on płakał z mojego powodu ?
To niemożliwe. Całą drogę dwójka, dorosłych już mężczyzn stała nade mną
wykonując różne czynności, których tak naprawdę nie rozumiałam. W szybkim
tempie dotarliśmy do budynku, w którym zajmował się szpital, wnieśli mnie na
noszach robiąc mnóstwo hałasu w koło, cały czas szłam za nimi obserwując
chłopaka, do którego po chwili dobiegła Lily .. czyli już wie.
- Co z nią ? – wyszeptała dziewczyna przez łzy .
- Nie wiem, naprawdę sam chciałbym wiedzieć – widziałam jak
jego warga delikatnie się trzęsie jednak dzielnie powstrzymywał się od płaczu.
Lily nie wytrzymała i już po chwili siedząc na korytarzy,
wtuliła się mocno w Parker’a. Płakała
niemiłosiernie głośno, widząc jak cierpi zrozumiałam, że jestem dla niej
naprawdę ważna i muszę do końca walczyć o życie. Długo nic się nie działo, do
czasu kiedy lekarz wyszedł z gabinetu.
- Panie Doktorze, jak jej stan ? Co jej jest ? – zadawali milion
podobnych pytań innym, lecz tym razem Mike dostał odpowiedź. Podeszłam bliżej
by dokładnie słyszeć każde słowo, z diagnozy jaką postawi.
- Nie będę państwa okłamywał, obrażenia są bardzo poważne.
Jeśli przeżyje dzisiejszą noc to będzie dobrze.
Słysząc
te słowa upadłam z bezsilności na ziemie. Leżałam bezczynnie na zimnej i
brudnej podłodze, ludzie przechodząc nawet mnie nie zauważali. Łzy same
wypływały z moich powiek co było dziwne w moim obecnych stanie, nikt nie mógł
mi podać ręki .. nikt nie mógł mi pomóc. Czułam się taka bezradna, teraz kiedy
wszystko zaczęło się układać, to właśnie moja osoba wszystko burzy. Nie mogę
zostawić samotnie mamy .. która dopiero niedawno pozbierała się po odejściu
ojca przed kilkorga laty. Lily .. która ma tak naprawdę tylko mnie. Nie mogę również pominąć Mike, którego dopiero
niedawno poznałam a już nie wyobrażam sobie dnia bez niego, jest tu przy mnie i
czuwa. Ciekawa jestem co by było gdybym umarła, po jakim czasie by wszyscy
zapomnieli o moim istnieniu, czy nadal byłabym w ich sercach ? Tego nie wiem,
jednak wolę być tu i teraz, obecna w ich życiu dopóki mogę. Poparłam się na
obdartych łokciach i niezgrabnym ruchem, wstałam na równe nogi.
Udałam się w poszukiwaniu sali,
w której mnie przytrzymywali, próbując ratować
moje życie. Stanęłam przed kurtyną. Odsłaniając ją niezgrabnym ruchem, zobaczyłam jak leże bezczynnie na szpitalnym
łóżku. Nagle aparatura zaczęła wydawać dziwne dźwięki a ja ujrzałam prostą
linie i usłyszałam krzyk mrożący krew w żyłach.
-
Tracimy ją
_________________________________________________________________
witam was nowy rozdziałem < 3
pierwszy raz mi się on w miarę podoba dlatego jest specjalnie dedykowany Nathalie ale nie mam pewności czy go przeczyta.. jednak wy możecie zajrzeć na jej opowiadanie klikając na jej imię .
dziękuje wam za wejścia, komentarze i za to, że jesteście <3
mam cichą nadzieję, że wasze grono się powiększy. dlatego wchodzimy w panel i nad lista czytelniczą klikamy ` dodaj `.:)
czekam na kolejne komentarze z waszej strony, już chyba wiecie ile wymagam .
Dominika ♥
kontakt ze mną :
twitter : @Dominikaaa
gadu : 28777103
Łzy mi napłynęły do oczu .Uwielbiam to ,kocham Cię <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest idealny. Tak bardzo wszystko obrazuje.Czytając to z każdym następnym słowem przybliżałam twarz do monitora. W momencie opisu stanu jej przyjaciół, w moim oczach stanęły łzy. Tak bardzo dobrze wszystko to ujęłaś. Co do dedykacji... wiem co się z tym wiążę i tak bardzo chciałabym tego uniknąć, choć może dla Ciebie to teraz puste słowa, ale ... przepraszam. A te słowa nakreślone przez Ciebie w chwili spokoju są idealne, jak zawsze. Życzę więcej takiej twórczości. Twoja (chyba nadal tak) Nathalie.
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział, aż się popłakałam. Czekam na nastepny rozdział . ;*** Pozdrawiam Nancy <#3
OdpowiedzUsuńTe opowiadanie jest boskie, cieszę się, że tak szybko dodajesz rozdziały, ale już nie mogę doczekać się następnego ;D
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje opowiadanie ;-)
Czekam na nexta :DD
Mam nadzieję, że ona przeżyje;d
Super :D
OdpowiedzUsuńPRzeczytałam o pierwszego :)
Jesteś genialna :D
Czekam na ciąg dalszzy :D
Ps: Zajrzyj do mnie w wolnym czasie :DD
http://my-heroo.blogspot.com/
Dziewczyno.! jesteś genialnaa.! ja sie normalnie pobeczalam co u mnie jest bardzo DZIWNE.!
OdpowiedzUsuńkocham to opowiadanie .! ; *
PS: nie dam rady dodawac komenta do wszytskich rozdziałów , bo czasem sie nie da.; <
<3 .
Gdy to czytalam mialam lzy w oczach. Boski i czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńNo to masz nieźle przerąbane dziewczyno! Od tego momentu (03.06.2012, niedziela, godz. 13:26) masz wierną, nieźle stukniętą fankę, która już kocha cię caaaałym serduchem! <3 Jak takk dalej pójdzie to dodadzą mi jeszcze cząstkę "psycho" :D
OdpowiedzUsuńA więc takk.. jesteś posiadaczką ogromnego, OGROMNEGO, ogromnego talentu! Każde zdanie budujesz w taki sposób, że bez problemu mogę wyczuć jak wiele pracy włożyłaś w napisanie notki. Cała akcja jest fantastyczna i bez problemu trafia w moja warstwę emocjonalną :) Opowiadanie jest zupełnie inne niż większość jakie można spotkać, co sprawia, że automatycznie ląduje na mojej liście NAJLEPSZYCH.
Ten rozdział jest po prostu zajebisty, i jak na razie nie mogę znaleźć w swoim słowniku innego słowa o podobnej wartości, żeby dorzucić go do tej oceny ;))) Już czekam z niecierpliwością na następną część i mam nadzieję, że nie będę musiała zbyt długo czekać ;*****
http://beyourseeelf-lifestyle.blogspot.com/
Pozdrawiam, całuję i ściskam, Alexx ;*
Dziekuje za odwiedziny :) Ty również prowadzisz ciekawe opo, jednak wg mnie mogłaś troche bardziej rozwinąć znajomość między Mike a bohaterką, troche szybko sie polubili. Ale to tylko moja uwaga. :) Prosze o unformowanie o nowych notkach na moim blogu in-no-know.pl lub gg 10576248 :)
OdpowiedzUsuńPięknie piszesz *___* podoba mi się :) Czekam na więcej <3
OdpowiedzUsuńWOW bardzo ciekawe opowiadanie :) Lekko i przyjemnie piszesz. Niecierpliwie czekam na next'a. Mam nadzieję, że z Avril będzie wszystko w porządku no i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńwww.we-need-love.blogspot.com
Świetny ; ) Masz talent ! Czekam nn ! ; **
OdpowiedzUsuńświetny
OdpowiedzUsuńczekam na nowy :D
Świetny ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog. ;*** Taki inny... Historia układa się po kolei, nic nie dzieję się za szybko. Wszystko ma swoje tempo, co jest bardzo, bardzo dobre. ♥ Lekko się czyta, ale potrafisz utrzymać czytelnika w napięciu. Opisy uczuć opanowane do perfekcji dodają temu blogowi zajebistości. <3 Dziękuję, że napisałaś mi na moim blogu o twoim opowiadaniu. ♥ Jest genialne i z chęcią będę je czytała. <3 Czekam na next'a. I jeśli możesz informuj mnie na gadu: 3660654 albo na tt: @stoned_air <3 Czekam i życzę weny. ;*
OdpowiedzUsuńświetne opowiadanie
OdpowiedzUsuńtroszkę inne, ale ta inność mi się podoba :)
Świetne ;D
OdpowiedzUsuńDzięki, że napisałaś o swoim blogu na moim ;)
OdpowiedzUsuńJest świetny, całość przeczytałam bardzo szybko i z dużym zainteresowaniem. To mój ulubiony rozdział. :)
Ciekawie wszystko opowiadasz, nie ma się do czego przyczepić. ;)
Wiem, że główna bohaterka nie umrze, bo wtedy to nie miałoby sensu, ale gdzieś tam w środku dalej jestem niepewna. Więc czekam na kolejny rozdział, mam nadzieję, że pojawi się szybko :)
Jeśli będziesz miała tylko ochotę, to zapraszam do kolejnych odwiedzin swojego bloga ;)
i dodam jeszcze, że od tej pory zaczynam obserwować twojego bloga ;)
Usuńjejku to jest cudowne.!
OdpowiedzUsuńOn dosłownie czyta się sam.!
Pokazałas,że potrafisz utrzymac w napięciu,ale dawaj już następny.!: P
czekam z niecierpliwościa na NN. :*
Zapraszam . http://anotherxlifexx.blogspot.com
Genialny! Bardzo mi się podoba Twój pomysł na bloga, chociaż to już chyba pisałam :D Czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńfallinhappiness.blogspot.com/
podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńidzie ci coraz lepiej <3
Ciekawy blog. Ostatnim zdaniem sprawiłaś, że na pewno tutaj wrócę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania mojego bloga:
http://survive-tomorrow.blogspot.com/
Świetny rozdział
OdpowiedzUsuńczekam na następny :**********
/Mrs. Jackson
Mój boże ...
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się kolejnego rozdziału <33
Zapraszam do siebie
http://kaiss-and-he.blogspot.com/
Świeeeeeetny ! *.*
OdpowiedzUsuńNa pewno jeszcze tutaj zajrzę !
Zapraszam do mnie :33
Kurcze znowu przerwałaś w tym momencie noo !
OdpowiedzUsuńPobeczałam się...
Świetnie piszesz :*
Jakoś nie zaglądałam na tego bloga często i prawie w ogóle nie czytałam, ale teraz zacznę.
Jesteś wielka :**
Już mówiłam ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie kochana ;*
Boski szybko dodawaj następny :)
OdpowiedzUsuńJak Ty świetnie piszesz !
OdpowiedzUsuńPopłakałam się !
Zapraszam do siebie :*
http://diary-strewn-with-roses.blogspot.com/